window.dataLayer = window.dataLayer || []; function gtag(){dataLayer.push(arguments);} gtag('js', new Date()); gtag('config', 'AW-10827022417'); (function(w,d,s,l,i){w[l]=w[l]||[];w[l].push({'gtm.start': new Date().getTime(),event:'gtm.js'});var f=d.getElementsByTagName(s)[0], j=d.createElement(s),dl=l!='dataLayer'?'&l='+l:'';j.async=true;j.src= 'https://www.googletagmanager.com/gtm.js?id='+i+dl;f.parentNode.insertBefore(j,f); })(window,document,'script','dataLayer','GTM-N8327BQ');
×
Poród „w czasach zarazy”

Realia pandemii Covid-19 nie przypominają życia sprzed kilku miesięcy — na ulicach wszechobecne stały się maseczki ochronne, w sklepach i obiektach publicznych środki dezynfekujące, a zamknięte restauracje, teatry i kina skutecznie utrudniły spotkania towarzyskie, które przenieść musiały się całkowicie do sfery wirtualnej. Konieczne nakazy i obostrzenia, ułatwiające walkę z koronawirusem i niejednokrotnie ratujące osoby z grupy ryzyka, sprawiły, że codzienność dla wielu z nas stała się trudniejsza. Życie jednak toczy się dalej, a zwykłe czynności i wydarzenia musiały zaadaptować się do nowej rzeczywistości — również poród.

Okres tuż przed porodem dla wszystkich przyszłych mam jest niezwykle stresujący. W ostatnim trymestrze ciąży kobietom często towarzyszy obawa o dobrostan dziecka, a także przed bólem i komplikacjami — poród to w końcu dość skomplikowany proces i choć matka (nomen omen) natura doskonale przygotowała organizm kobiety do tego wydarzenia, to jednak może nastąpić wiele mniejszych lub większych komplikacji i to zawsze wzbudzało niepokój przyszłych mam. Dodatkowo jednym z głównych lęków człowieka jest lęk przed nieznanym – dlatego też nie da się ukryć, że poziom stresu przed porodem jest nieco większy u pierworódek.

Co jednak, gdy do zwykłych obaw przed porodem dodamy obawę przed porodem w czasie epidemii? Obecnie już sama ciąża bywa uciążliwa — wiele kobiet musiało zrezygnować z części wizyt lekarskich i badań, dodatkowo w obawie przed zarażeniem niektóre mamy zdecydowały się wręcz na samoizolację. Poród jednak musi w końcu nastąpić i obecnie będzie on wyglądał nieco inaczej niż miałoby to miejsce w normalnych, nieepidemicznych warunkach.

Obostrzeniem okołoporodowym, które wzbudza najwięcej stresu u ciężarnych jest brak możliwości porodu rodzinnego. Wiadomo bowiem jak ważne jest w tym czasie wsparcie bliskiej osoby — dotychczas niewiele kobiet decydowało się na poród bez obecności partnera lub innego członka rodziny. Obecnie wiele szpitali zakazuje wręcz wejścia na swój teren komukolwiek poza pacjentem — w tym przypadku ciężarną, zatem już od momentu przekroczenia progu wybranej placówki kobieta pozostaje sama, a jedyny kontakt z bliskimi musi ograniczyć się do rozmów telefonicznych lub wideokonferencji, dlatego też przed terminem porodu warto zaopatrzyć się w urządzenia ułatwiające taki kontakt i wysoki pakiet danych. Dodatkowo brak osoby towarzyszącej w niektórych przypadkach ma swoje plusy, bowiem gdy w sali porodowej znajduje się tylko rodząca i personel medyczny skupiony na jednym zadaniu, bez panikującego czy omdlewającego partnera, to nie jeden poród przebiegnie szybciej i łatwiej niżby miało to miejsce z dodatkową przejętą sytuacją osobą.

Opieka na oddziale również ma obecnie nieco inny charakter. Wiele szpitali bardzo restrykcyjnie podchodzi do zaleceń epidemiologicznych, stosując maksymalne środki bezpieczeństwa zarówno na oddziale położniczym jak i noworodkowym. Rodząca musi przygotować się na częstsze pomiary temperatury oraz wywiad epidemiologiczny, a w przypadku objawów, które mogłyby świadczyć o zakażeniu koronawirusem, na przewiezienie do specjalistycznego szpitala lub pełną izolację. Takie środki bezpieczeństwa, choć mogą być uciążliwe dla rodzącej zmniejszają znacznie ryzyko zakażenia, czego świadomość pomaga przyszłym mamom przetrwać poród w niecodziennych warunkach.

Innym obostrzeniem, wzbudzającym wiele niepokoi wśród rodziców jest znaczne ograniczenie kontaktu matki z noworodkiem (nawet w przypadku wcześniaków). To niezwykle trudne dla niemal wszystkich kobiet, choć obecnie konieczne. Taki zakaz bezpośredniego kontaktu podyktowany jest obawą przed rozprzestrzenieniem się koronawirysa na oddziałach szpitalnych w przypadku gdyby matka przechodziła bezobjawowo zakażenie wirusem. Na szczęście personel medyczny rozumie jak trudna dla świeżo upieczonych rodziców jest rozłąka z noworodkiem i stara się wspierać rodziców w tym trudnym czasie wysyłając zdjęcia i filmiki maluchów, by choć w ten sposób zrekompensować brak fizycznego kontaktu do momentu wspólnego powrotu do domu (w około trzeciej dobie po porodzie w przypadku braku powikłań).

Kontakt

Jeśli masz pytania napisz lub zadzwoń!

Nasi eksperci są do Twojej dyspozycji od poniedziałku do piątku od 07:00 do 15:00

Kontakt

 Wielkanoc z Rabatami %% do -60%